Na pozór może się wydawać, że kura to stworzenie mało wybredne – byle miała jedzenie, wodę i daszek nad głową. Ale jeśli przyjrzeć się bliżej, widać, że to światło… steruje całym tym pierzastym światem. Od znoszenia jaj po zachowanie i zdrowie – dobre oświetlenie potrafi zdziałać cuda. A jego brak? Może narobić więcej problemów, niż by się chciało.
Spis treści artykułu
W tym artykule opowiemy o tym, jak dobrać światło w kurniku, kiedy jakie się sprawdza i co zrobić, żeby Wasi podopieczni czuli się jak w luksusowym kurzym spa… a nie w piwnicy bez okna.

Dlaczego światło „rządzi” zachowaniem kur?
Kury żyją zgodnie z dobowym rytmem – czyli tym, co dyktuje im ilość światła w ciągu dnia. Gdy dzień się wydłuża, ich organizm dostaje sygnał: „czas na produkcję jaj!”. Gdy światła brakuje, mówią sobie: „zima idzie – czas odpocząć”. I nie ma w tym niczego dziwnego – tak po prostu działa ich biologia.
- Światło pobudza układ hormonalny odpowiedzialny za nieśność.
- Odpowiedni rytm światło–ciemność wspiera odporność i dobre samopoczucie.
- W przypadku brojlerów światło decyduje o tempie wzrostu – a więc i o opłacalności hodowli.
Brak odpowiedniego światła? Może skończyć się nerwowością w stadzie, wzrostem agresji czy spadkiem nieśności. A tego przecież nikt nie chce – ani ptaki, ani hodowca.
Naturalne światło – dobre, ale nie zawsze wystarczające
Jeśli prowadzisz przydomową hodowlę, pewnie korzystasz głównie ze światła dziennego. I fajnie – nic nie zastąpi światła słonecznego. Ale trzeba pamiętać, że krótkie zimowe dni to dla kur powód do pauzy w produkcji.
W naturze to właśnie długość dnia decyduje o tym, czy kury znoszą jajka. Gdy dzień trwa krócej niż 12 godzin, ich ciałko mówi: „pora na urlop”. Dlatego w okresie jesienno-zimowym warto wspomóc się sztucznym oświetleniem.
Sztuczne oświetlenie – światło pod pełną kontrolą
Tu hodowca ma pełne pole do popisu. Z pomocą dobrze dobranego światła można nie tylko podtrzymać, ale nawet zwiększyć wydajność stada. I nie chodzi tu o świecenie „na oślep”, ale o przemyślane ustawienie intensywności, koloru i długości dnia świetlnego.
Najczęściej stosowane są:
💡 Żarówki fluorescencyjne – tanie i łatwe w instalacji. Dobra opcja na start.
💡 Lampy LED – oszczędność energii, długa żywotność i możliwość ustawiania intensywności. Czyli same plusy.
💡 Lampy halogenowe – dają mocne światło, ale zużywają sporo prądu. Dziś coraz rzadziej stosowane.
Dzięki takim rozwiązaniom można precyzyjnie ustawić długość dnia świetlnego, co w praktyce oznacza więcej jaj w gnieździe i mniej stresu wśród ptaków.
Jakie parametry światła mają znaczenie?
Chodzi nie tylko o to, żeby „było jasno”. Liczy się:
- Intensywność światła – najlepiej, gdy dla kur niosących oscyluje w granicach 10–20 luksów. Dla piskląt może być więcej, bo łatwiej im wtedy znaleźć wodę i paszę.
- Długość dnia świetlnego – dla niosek idealnie jest ok. 16 godzin światła i minimum 8 godzin całkowitej ciemności, bez żadnego przerywania drzemki.
Barwa światła:
- Białe światło dobre na co dzień,
- Czerwone – pomaga ograniczyć agresję,
- Niebieskie – uspokaja, przydatne podczas przenoszenia ptaków lub w sytuacjach stresowych.
Kury w różnym wieku – różne potrzeby świetlne
🐥 Pisklęta wymagają światła „na pełen regulator” – przynajmniej przez kilka pierwszych dni. Potem można stopniowo zmniejszać intensywność.
🐔 Brojlery – tu ważne jest, żeby cykl światła był harmonijny. Nagłe zmiany mogą wywołać stres, a ten – spowolnienie wzrostu albo problemy zdrowotne.
🥚 Kury nioski przechodzą przez dwie fazy:
- W okresie wzrostu światła powinno być mniej, by nie przyspieszyć dojrzewania.
- Gdy wchodzą w wiek produkcyjny – stopniowo wydłuża się dzień świetlny.
To tak, jakby organizm dostawał delikatne przypomnienie: „Halo, to już czas – pora działać!”
Jak ustawić światło w kurniku, żeby było dobrze?
💡 Po pierwsze – warto zainwestować w dobry system oświetleniowy, najlepiej z możliwością regulacji – zarówno długości dnia, jak i natężenia światła.
💡 Po drugie – czujniki i zegary sterujące to ogromne ułatwienie. Dzięki nim nie trzeba ręcznie włączać i wyłączać lamp – automat wszystko załatwia za Ciebie.
💡 Po trzecie – regularnie sprawdzaj stan żarówek. Brzęczące, słabo świecące lub przepalone źródła światła mogą być gorsze niż ich brak. Jak mówi stare wiejskie powiedzenie – kura nie lubi niespodziewanej ciemności.
Co daje dobre oświetlenie? (Czyli: po co się w to bawić?)
- Więcej jajek – i to nie żart. Stały rytm świetlny = fizjologia kury na najwyższych obrotach.
- Zdrowsze stado – spokojniejsze ptaki rzadziej chorują i nie wchodzą sobie w pióra.
- Niższe koszty w dłuższej perspektywie – światło LED to inwestycja, która się szybko zwraca.
Na co trzeba uważać?
Jak to w każdej inwestycji – są pewne „pułapki”:
- Początkowy koszt – lampy LED i automatyka swoje kosztują. Ale to jednorazowy wydatek.
- Zasilanie awaryjne – bez światła nawet najlepiej zaprogramowany cykl traci sens.
- Dobór sprzętu – nie każde źródło światła pasuje do każdej hodowli. Przemyśl to przed zakupem.
Podsumowując…
Światło to nie tylko „żarówka w kurniku”. To narzędzie, które działa cicho, ale skutecznie. Dobrze ustawione, pomaga w produkcji, ogranicza stres i poprawia dobrostan ptaków. A Ty? Masz wtedy spokojną głowę i mniej niespodzianek.
Jeśli więc myślisz o lepszym oświetleniu – to znak, że jesteś krok przed problemami. I Twoje kury na pewno Ci to wynagrodzą – choćby mniejszym tokowaniem i pełnym koszem jaj.
Chcesz więcej takich porad? Daj znać – chętnie pomożemy dobrać oświetlenie do Twojego kurnika albo podpowiemy, co sprawdzi się najlepiej na Twoim podwórku.